Szanowny zespole Home.pl. Piszę tak, ponieważ osoba, która pisała do mnie odpowiedź nie podpisała się. Podobno od pisania nieprawdy rośnie nos. Musicie więc go mieć baaaardzo długiego. Dlaczego tak uważam?
Więc spróbuję to uzasadnić. w punktach.
1. 22 lutego 2021 wpłaciłem 831,48 zł za wykonanie protokołu SSL dla mojej strony. Ponieważ usługa nie była wykonywana, więc trakcie kolejnej rozmowy poszerzyłem usługę o "przełożenie" strony na Word Press, bez żadnych zmian graficznych strony. Były to spokojne i grzeczne rozmowy bez ponagleń z mojej strony.
2. 27 czerwca 2021 wpłaciłem 4605,12 zł za w/w usługę.
3. 21 lipca 2021 o godz. 15.41 otrzymałem od pani A.O. maila z prośbą o materiały graficzne. Odpowiedziałem 22 lipca o godz. 20.31, pisząc, że (zgodnie z ustaleniami) nie chcę zmian graficznych tylko zmian informatycznych, jednocześnie dla wymaganych przez Was formalności zaakceptowałem stronę główną.
4. Po tym zapadła cisza. Trzykrotnie dzwoniłem na infolinię, za każdym razem długo tłumacząc sytuację a konsultant na koniec informował, że w ciągu kilku dni ktoś się ze mną skontaktuje. Oczywiście żadnego kontaktu nie było. Proszę sprawdzić te rozmowy, podobno je nagrywacie.
5. Udało mi się uzyskać kontakt do Pana G.Z. i zacząłem go "bombardować" telefonami. przyniosło to taki efekt, że 19 stycznia br. o godz. 10.28 otrzymałem od niego maila aby jeszcze raz zaakceptować grafikę, ponieważ jest to wymagana formalność. Odpowiedziałem, akceptując, tego samego dnia o godz. 11.15. Będąc dobrej myśli, czekałem kilka dni i zacząłem dzwonić do Pana G.Z. ponieważ nie odbierał lub odsyłał enigmatyczne komunikaty "zadzwonię później" czy "zadzwonię jutro rano", zacząłem wysyłać smsy z prośbą o pilny kontakt. Od drugiego lutego mam ich całą kolekcję (w razie czego do wglądu). Odpowiedzi były takie same.
6. Wreszcie 16 lutego wysłałem bardzo ostrego (ale grzecznego) smsa do Pana G.Z. I co? zaraz oddzwonił. W rozmowie próbował usprawiedliwiać swój brak odzewu na moje próby kontaktu, ale po konkretnej i dość przykrej rozmowie zapewnił mnie, że do końca przyszłego tygodnia tj. do dziś (25 luty) sprawa zostanie załatwiona.
6. Dziś się dopiero rozpoczął więc mam nadzieję, że praca zostanie wykonana. Jak myślicie czy się pomylę ?
Teraz na koniec trochę poważniej. Zamiast pisać banialuki o braku kontaktu z mojej strony, napisalibyście przeprosiny i momentalnie wykonali zamówiona pracę lub zwrócili pieniądze. Byłoby to dżentelmeńskie i honorowe wyjście. Zamiast tego próbujecie przerzucić odpowiedzialność na moją stronę.
Wykonajcie wreszcie zlecenie i zapomnijmy o tym. Poświęciłem na próby kontaktu z Wami mnóstwo czasu. Po co?
P.S. Nie podałem dat i godzin moich rozmów z Panem G.Z. aby już nie zanudzać. Ale gdyby co to są bilingi.
P.S. 2. Nie podaję nazwisk osób, tylko ich inicjały z oczywistych powodów. Myślę że odczytacie je.
Życzę więcej uczciwości i szacunku dla klientów
Z.B.